piątek, 16 stycznia 2015

ROZDZIAŁ 22

    - Hej, hej, hej! - usłyszałam głos Calum'a, który właśnie wszedł do mieszkania.
    - Zaczynam mieć wrażenie, że to nie jest już tylko moje mieszkanie. - napiłam się łyka kawy z kubka, który trzymałam w ręce, usiadłam na kuchennym blacie po czym kontynuowałam. - Powinniście składać się na czynsz skoro tak dużo tutaj przesiadujecie.
    - Słyszałem że czynsz na tym osiedlu jest wyjątkowo tani, więc sama sobie dasz radę z rachunkami.
    - Dzięki Calum. - fuknęłam.
    - Nie ma za co. Przy okazji fajna piżama. - wskazał palcem na mój strój. Przed chwilą dopiero wstałam i jedyne co zdołałam zrobić przed jego przyjściem to kawę. Miałam na sobie błękitną bokserkę z trzema guziczkami na górze, które aktualnie były odpięte, a że dekolt i tak był niski to chłopak mógł zobaczyć mój mostek. Poza bokserkę miałam jeszcze na sobie wyjątkowo krótkie spodenki w różową kratkę. Nie dziwię się że szatynowi spodobał się mój ubiór.
    - Kawy? - zapytałam i nie czekając na odpowiedź zeszłam z blatu i zaczęłam przygotowywać napój. Po chwili siedzieliśmy na kanapie w salonie z kubkami w dłoniach.
    - Nie powinnaś teraz być w pracy?
    - Rzuciłam to. - Calum na te słowa wypluł kawę którą akurat miał w buzi i zaczął kaszleć.
    - C-co? - wykrztusił.
    - Znudziła mi się praca w kawiarni. - wzruszyłam ramionami jakby to nie było nic takiego.
    - Skąd weźmiesz pieniądze na mieszkanie?
    - Nie należę do biednych ludzi, Cal. Pracowałam w kawiarni, żeby nie siedzieć całymi dniami w domu.
    - W takim razie co teraz zamierzasz robić?
    - Nie wiem. - zrobiłam przerwę patrząc przed siebie i zastanawiając się nad pytaniem - Zawsze chciałam pojechać na Karaiby.
    - Zwariowałaś.
    - Powiedzmy że jestem typem podróżnika, a teraz nadszedł czas na małe zmiany.
    - Małe zmiany?! To nie jest dobry argument na to żeby teraz wszystko rzucić i wyjechać!
    - Gdy sprawy za bardzo się komplikują czasem to jest najlepsze wyjście.
    - O czym ty do cholery mówisz?! Zwariowałaś?! - chłopak gwałtowanie wstał zamaszyście przy tym gestykulując. - Nigdzie nie jedziesz! Ubieraj się zawiozę cię do pracy.
    - Wczoraj jak wyszliście, wysłałam wypowiedzenie i zostało rozpatrzone pozytywnie, tak więc oficjalnie jestem bezrobotna.
    Naszą jakże cudowną rozmowę przerwał nam mój telefon. Dobrze znana mi rock'owa piosenka rozniosła się po domu. Wstałam i nie spieszą cię ruszyłam do sypialnie gdzie zostawiłam komórkę. Chwyciłam ją w dłoń i spojrzałam na wyświetlacz. Odebrałam z wielkim uśmiechem i przystawiła urządzenie do ucha.
    - Hej.
    - OMG Alex! Mam niusa! - krzyknęła uradowana dziewczyna.
    - Monick, weź głęboki oddech i się opanuj.
    - Pamiętasz naszą ekipę ze szkoły?
    - Jak mogłabym zapomnieć skoro szkołę skończyliśmy niecały miesiąc temu.
    - Obowiązkowo masz być dziś na plaży w naszym stałym miejscu. Meg ma urodziny i z tej okazji organizujemy ognisko.
    - Ok. Przyjedziesz po mnie?
    - Pewnie! Będę o 7.40 p.m.
    - Do zobaczenia. - pożegnałam się i nie czekając na odpowiedź rozłączyłam się.
    - Dokąd się wybierasz? - usłyszałam za sobą męski głos. Odwróciłam się. Calum stał w progu opierając się o futrynę.
    - Na imprezę.
    - Pójdę z tobą.
    - Staruszką wstęp wzbroniony. - pokazałam mu język.
    - Jestem od ciebie o rok młodszy!
    - Poważnie? - wytrzeszczyłam oczy ze zdziwienia, bo cały czas byłam święci przekonana że szatyn jest ode mnie starszy.
    - Mam 18 lat.
    - Cóż, w takim razie małolaci również niemile widziani.
    - Ej! To nie fer!
    - Odkąd was znam nie byłam na żadnej imprezie bez obstawy. To będą urodziny znajomej i mam zamiar dobrze się bawić bez niańki, więc nawet nie próbujcie się tam pojawić.
    - Dobra, ale tylko ten jeden raz.
    - Obiecujesz?
    - Obiecuję. I dopilnuję żeby chłopacy też się tam nie pojawili.
    - Dziękuję! - krzyknęłam i rzuciłam się Cal'owi na szyje bo nie sądziłam że puści mnie bez obstawy.
 *
     Ze względu na to że ognisko było na plaży ubrałam krótkie dżinsowe spodenki, luźną bluzkę na grubych ramiączkach w czarno-białe paski i trzema guziczkami na górze, oraz klasyczne czarno-białe vans'y. Włosy pozostawiłam naturalnie pofalowane, jedynie co, to spięłam je w wysokiego kuzyka. Nie trudziłam się z makijażem, pomalowałam tylko rzęsy maskarą. Znałam swoich znajomych i wiedziałam, że nikt nie zwraca uwagi na wygląd podczas naszych plażowych ognisk. W tedy liczy się tylko piwo i pianki. Na lewą rękę założyłam parę bransoletek, a na szyję srebrny łańcuszek z literka A, który dostałam od Max'a na 18 urodziny. Włożyłam telefon do kieszeni, zabrałam rozpinaną, szarą bluzę gdyby zrobiło się chłodno i ruszyłam do drzwi.
    Po chwili czekania przed blokiem, Monick podjechała swoim czerwonym mini cooper'em countryman. Dziewczyna jako prezent dzisiejszej solenizantce kupiła zawieszkę do bransoletki, a że ja nie miałam nic co mogłabym dać, umówiłyśmy się że zapłacę połowę kwoty za zawieszę i prezent będzie od nas obydwu. 
    Na plaże dojechałyśmy w niecałe 20 minut. Oczywiście jak na szatynkę przystało, całą drogę gadała o tym jak cudownie znów będzie się spotkać całą paczką oraz o tym jaki Taylor jest dobry w łóżku.
    Taylor był w naszej paczce uważany za boga seksu. Wysoki brunet z ciemnymi oczami, parodniowym zarostem i kaloryferem o którym inni chłopacy mogli tylko pomarzyć. Odkąd pamiętam dziewczyny uganiały się za nim tabunami. Co najdziwniejsze byłam jedyną dziewczyna, przynajmniej w naszej szkole, która nie śliniła się na jego widok. Nie zaprzyjaźnilibyśmy się gdyby nie to że na jednym z wf-ów który mieliśmy na basenie, jakiś koleś popchnął mnie do basenu, a je że nie umiem pływać zaczęłam tonąć. Taylor mnie w tedy uratował, a ja zamiast mu podziękować, nakrzyczałam na niego przy całej klasie, że nie chciałam pomocy od takiego zapatrzonego w siebie dupka. Myślę że to zrobiło na nim wrażenie. Dziewczyna która zamiast mdleć na jego widok, wrzeszczy i ma ochotę go zabić. Z pewnością to było coś nowego. Od tamtej pory zaczął się za mną uganiać, aż w końcu zgodziłam się z nim spotkać. Nie było to jednak randka, raczej zwykłe spotkanie dwojga ludzi, którzy akurat nie mieli planów na piątek. Nigdy nie zapomnę, gdy Monick po raz pierwszy się z nim przespała na jednej z imprez i aż skakała z radości. Powiedziałam mu o tym na co wyznał że jest gejem, ale czasem lubi sypiać z dziewczynami. Nikomu nie wyjawiłam tego sekretu, ale za każdym razem gdy widzę uganiające się za nim dziewczyny mam ochotę wybuchnąć niekontrolowanym śmiechem. 
    Od imprezy na której moi przyjaciele się przespali byliśmy jak trzej muszkieterowi. Wszędzie chodziliśmy razem. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Po paru miesiącach dołączyła do nas kuzynka bruneta, Meg, która od razu wpasowała się w naszą grupę. Przedstawiała nam swojego chłopaka, Henry'ego który z początku zadawał się z nami pod przymusem swojej dziewczyny. Dopiero po dłuższym czasie udało nam się złapać wspólny język. Jako kolejny w naszej grupie znalazł się Adam. Klasowy kujon który był zauroczony w Monick i był na każde jej skinięcie. To ona nam go przedstawiła. Nauczyliśmy go jak się dobrze bawić i pokazaliśmy jak wygląda świat poza domem, szkołą i książkami. Ostatnią osobą, która do nas dołączyła był Phil. Został wyrzucony ze swojej poprzedniej szkoły i przeniósł się do Sydney, żeby zacząć wszystko od nowa. Nigdy nam nie powiedział o swojej przeszłości, ale i tak był spoko. Już pierwszego dnia jak wszedł do szkoły, wiedziałam że chcę się z nim zaprzyjaźnić. Wytwarzał w okół siebie aurę, która mówiła nie podchodź bo za siebie nie ręczę, i choć wszyscy się na niego patrzeli jak na dziwaka to ja chciałam go jak najszybciej poznać. Niby przez przypadek na niego wpadłam upuszczając przy tym książki na co powiedział z drwiną "I może mam to teraz pozbierać?" bez zastanowienia odpowiedziałam, że wiem, że to było żałosne ale to było pierwszą rzeczą która mi przyszła do głowy żeby go poznać. Spojrzał na mnie jak na wariatkę na co się uśmiechnęłam, przedstawiłam i powiedziałam że ma fajne spodnie, ale założę się że lepiej wygląda bez nich. Ta uwaga podziałała i chłopak od razu zaczął się śmiać dodając że również wolałby mnie bez koszulki. Tak wiec to była nasza paczka. Bez wątpienia byliśmy paczką wyrzutków. Nikt z nas tak na prawdę nigdy nie miał kogoś bliskiego, a przez przypadki całkiem różni od siebie, zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi. 
    Na naszym stałym miejscy już wszyscy byli. Meg z Henry'm siedziała na kocu, Taylor na przenośnej lodówce, Adam na składanym krzesełku, a Phil jak zawsze na piasku grzebiąc w nim patykiem. Oczywiście wszyscy siedzieli w okół ogniska, które już było rozpalone pomimo tego że było jeszcze jasno. Cała nasza grupa prowadziła ożywioną dyskusję na nieznany mi temat co chwilę wybuchając śmiechem. Gdy tylko podeszłyśmy wszyscy zwrócili na nas uwagę, jeszcze szerzej się uśmiechając o ile można było się jeszcze szerzej uśmiechnąć. Przywitałyśmy się ze wszystkimi, złożyłyśmy Meg życzenia i dałyśmy prezent, a następnie zajęłyśmy standardowe miejsca. Monick usiadła na kolanach Taylor'a, a ja obok Phil'a. Zaczęliśmy rozmawiać o jakiś pierdołach, następnie wymieniliśmy się plotkami na temat niektórych osób z naszej starej szkoły. Nie obyło się również o temacie przyszłości. Wszyscy skończyliśmy szkołę, oprócz Phil'a który musiał powtarzać ostatnią klasę. Jak się okazało Adam złożył podanie na Harvard, Taylor chciał studiować w New York University, Meg i Henry złożyli podania do University College London, Monick wybierała się do University Of Western Sydney, a ja jako jedyna z tegorocznych absolwentów nie miałam jeszcze żadnych planów. Gdy tylko pozostali się o tym dowiedzieli zaczęli mnie namawiać, żebym wyjechała z nimi. Nie raz myślałam o studiach, ale nigdy nie wiedziałam co tak na prawdę chcę robić w życiu, a tym bardziej co chciałabym studiować. 
    Tematów było nieskończenie wiele, były też momenty w których wszyscy mówiliśmy jednocześnie o czymś innym, ale nikt na to nie zwracał większej uwagi. Siedzieliśmy tak już parę godzin. Nikt nie wiedział która jest dokładnie godzina, ale za to bardzo dobrze wiedzieliśmy, że jesteśmy sami na plaży, całkiem piani oraz na haju, bo jak zawsze Phil przyniósł zioło. Wszyscy stopniowa zaczęliśmy się rozchodzić. Jako pierwszy imprezę opuścił Adam twierdząc że jeśli znajdzie się w domu to będzie cud, następnie Taylor postanowił jechać taksówką z Monick która cały czas się do niego kleiła i nie umiała samodzielnie ustać na nogach. Henry przez to że nie pił wziął na siebie odpowiedzialność za Meg, a że był motorem to nie mógł mnie odwieźć. Phil zmył się niezauważony, tak więc zostałam sama. 
    Stałam na chodniku opatulając się szczelniej bluzą i trzęsąc się z zimna. Nie przypuszczałam że będzie aż tak zimno, w dodatku taksówka którą zamówiłam nie śpieszyła się żeby przyjechać. Spojrzałam w prawo z nadzieją że ujrzę nadjeżdżający pojazd. Owszem zobaczyłam go, ale to nie był pojazd na który bym czekała. Czarny wan gwałtownie zatrzymał się przede mną. Wyszedł z niego mężczyzna w kominiarce i zanim zdążyłam jakkolwiek zareagować, on uderzył mnie w głowę. Poczułam jak upadam na ziemię. Potem już nic nie pamiętam.
*
    Obudziłam się z potwornym bólem. Jednak nie był to kac. Kac w porównaniu do tego był niczym. Wszystko mnie bolało. Miałam wrażenie, że poprzedniej nocy ktoś potraktował mnie jak worek treningowy. Otworzyłam oczy. Leżałam na wysokim łóżku z niebiesko- białą pościelą. Ściany były ciemno czerwone, ale nie aż tak żeby nazwać ten kolor bordowym. Jęknęłam gdy przyszło mi odwrócić się na drugi bok, ale w połowie ruchu zamarłam. Tyłem do mnie, przy oknie stała postać. Bardzo dobrze znana mi postać.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    Hej misie! Mam nadzieję że ten rozdział wynagrodził wam moją długą nieobecność. Ze względy na to że w tym rozdziale pojawiły się postacie, których nie ma w bohaterach to wstawiam wam tutaj ich zdjęcia. 
Taylor




Phil



Meg



Henry



Adam

     Czytasz = komentujesz
    Love you all!

niedziela, 11 stycznia 2015

LIEBSTER AWARD

Nominacja Liebster Award jest otrzymywana od innego bloggera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała, Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

NOMINACJA OD DAJMOND

 1.Jakie było Twoje małe marzenie związane z tym właśnie blogiem?

    Przede wszystkim jak każdy chciałam znaleźć osoby którym spodobałoby się to opowiadanie, ale również nadal moim takim małym marzeniem jest, żeby nie był to jeden z tych nikomu nie znanych ff. Marzę o tym, że gdy kiedyś ktoś powie Past Becomes Future każdy będzie wiedział o co chodzi, ale znając moje szczęście to się nigdy nie wydarzy.
  

 2.Uważasz, że piszesz dobrze, czy może warto by było się trochę podszkolić? Hej, spokojnie, ja potrzebuję tę drugą opcję.

    Szczerze to uważam, że piszę okropnie, ale nie przejmuję się tym. Musiałabym się, i to bardzo, podszkolić z resztą każdy kto kiedykolwiek przeczytał choć jeden napisany prze zemnie rozdział na pewno się z tym zgodzi. 

 
3.Jak reagujesz na negatywne komentarze?

    Jak na razie mało ich tutaj było, z czego się cieszę. Nie raz jednak zostałam skrytykowana przez znajomych, którzy jakimś cudem tu trafili, i uważam że ich krytyka w jakimś stopniu mi pomogła. Jestem raczej osobą, która nie przejmuje się opinią innych i robi wszystko po swojemu. Nie biorę niczego do siebie, więc nawet jeśli pojawiłby się jakiś negatywny komentarz pewnie bym się tym nie przejęła i nie spędzała dnia nad użalaniem się. Jednak słysząc krytykę, pomimo tego że moim pierwszym odruchem jest puszczenie jej mimo uszu to po pewnym czasie do niej wracam i długo się nad nią zastanawiam, następnie staram się nie popełniać tego samego błędu. Nie ukrywam jednak że bardzo wkurzają mnie komentarze mówiące że to opowiadanie jest podobne do Cienia, lub że kradnę jego treść. Owszem zaczyna się ono podobnie do Cienia, jednak cała przyszłość bohaterów jest w pewnym stopniu już prze zemnie zaplanowana i całkiem różni się od wcześniej wspomnianego ff. Może gdybym stworzyła zwiastun wszystko stałoby się klarowniejsze, ale po co mam to robić skoro zdradziłabym większą część fabuły niż w zapowiedzi. Z resztą wystarczy lepiej przyjrzeć się wydarzeniom następującym po wprowadzeniu się Michaela, żeby znaleźć różnicę w tych dwóch opowiadaniach. Kolejną sprawą jest to że autorka Cienia, jak i Pułapki, stworzyła thriller, ja bardziej dążę do sensacji/komedii i jeszcze jednego gatunku, którego nie mogę wam zdradzić, bo równie dobrze mogłabym od razu napisać całe streszczenie.


 4.Czym kierujesz się pisząc swoje opowiadanie?

    Hmmm... To dość trudne pytanie. Myślę że jak do tej pory najbardziej kierowałam się rozśmieszaniem czytelników nieudacznością bohaterów i mam nadzieję że mi się to udało. Jednak nie mam określonej rzeczy którą bym się kierowała pisząc.


5.Myślisz nad ewentualną przyszłą karierą pisarską? 

    Nie, zdecydowanie nie. Na przyszłość mam już inne plany. Jednakże gdyby w przyszłości udałoby mi się poprawić umiejętności pisarskie chciałabym wydać sagę książek i w tedy poprawiłabym tego ff i zrobiła z niego drugą część. Pewnie teraz każdy zadaje sobie pytanie czemu drugą, a nie pierwszą. Otóż po napisaniu i opublikowaniu kilku pierwszych rozdziałów, zaczęłam żałować że nie napisałam wcześniej początków, całej przeszłości Alex, ale było już na to za późno bo pierwsi czytelnicy i obserwatorzy już się pojawili. Tak więc gdybym miała kiedykolwiek wydać jakąś książkę zaczęłabym od wydania pierwszej części tego ff. Pewnie gdybym wcześniej o tym pomyślała i napisała ją, teraz większość rzeczy wydawałabym się jaśniejsza.

 
6.Chciałabyś, by Twoje fanfiction było wszech znane?

    Oczywiście że tak! Kto by tego nie chciał? Jak do tej pory to było najprostsze pytanie.

 
7.Co robisz, gdy kończą Ci się pomysły na pisanie?

    Większość rzeczy które piszę, jest pisana spontanicznie. W mojej głowie mam tylko fabułę i parę wydarzeń. Tak było zawsze. Jako przykład takich fragmentów wydarzeń mogę dać to jak Mike wywalił się o krawężnik chcąc otworzyć Alex drzwi, lub to jak Luke, Michael i Alex mieli trójkącik. Od kiedy umieściłam jednego z przyjaciół Ash'a w mieszkaniu głównej bohaterki miałam w głowie pomysł na jego upadek. Cały czas miałam przed oczami to jak on się potyka o krawężnik i leży na chodniku jednak cały czas nie wiedziałam jak ma do tego dojść, aż doszłam do momentu w którym stwierdziłam że jest zbyt poważnie, a Mike od dawna nie zrobił czegoś głupiego i godzinami myślałam nad tym jak wrzucić ten jeden moment do opowiadania. Pamiętam jak miałam kryzys i nie wiedziałam co mogę napisać w kolejnym rozdziale, w tedy przyśnił mi się sen jak z nie wiadomych powodów pobiłam chłopaków i tak oto powstał pomysł na włamywaczy i Alex, która również pobiła swoich wybawców. Kolejnym takim moim kryzysem było gdy nie wiedziałam jak mogę wprowadzić 5SOS-ów do opowiadania i przypomniał mi się mój sen z przed kilku lat w którym mieszkałam z 1D i w środku nocy uderzyłam Harry'ego kijem do golfa bo myślałam że to włamywacz (wiem mam głupie sny xd).


8.Masz może własną playlistę do swojego opowiadania?
    
    Nie. Nigdy nie miałam i wątpię w to, że będę mieć.

 
9.Opowiedz coś ciekawego o tym blogu.
    
    Nie mam zielonego pojęcia co mogę napisać. Zazwyczaj w takich momentach pytam się "co chcesz wiedzieć" albo "na przykład co", ale teraz nie mam jak zadać jednego z tych pytań. Przychodzi mi wiele pomysłów do głowy, ale czegokolwiek bym nie napisała zdradzę przyszłość bohaterów. Może cofniemy się do momentu w którym powstał pomysł na tego bloga.Czytając Cienia zawsze irytowała mnie postać Catlin (bez obrazy, to tylko moje zdanie). Wydawała mi się taką nieporadną dziewczynką wokół której kręci się cały świat. Za każdym razem po przeczytaniu nowego rozdziału myślałam nad tym jak mogłoby wyglądać to opowiadanie, gdyby główna bohaterka miała "ostrzejszy" charakter. Brakowało mi też pewnych scen, jeśli mogę to tak ująć, niegrzecznych scen. Mogę szczerze powiedzieć, że to dzięki Cieniowi powstał pomysł na tego bloga, jednak nie jest on moją główną inspiracją. Co prawda jest wiele blogów, który mnie inspirują jak np. Hunger, Crazy In Love oraz wile innych których niestety teraz nie mogę przytoczyć gdyż czytałam ich wiele i nie pamiętam wszystkich tytułów jednak ich treść wciąż jest zapisana w mojej głowie. Teraz pewnie was zdziwię, bo moją główną inspiracją nie jest żaden ff. Jest nią książka "Na każde jego żądanie". Jeśli ktoś jej nie czytał to uwierzcie, warto.


10.Obrazisz się, jeśli jedenastego pytania nie będzie?

    Pewnie że nie.


NOMINUJĘ:
1.Baby I'm a Sinner ( http://baby-im-a-sinner-pl.blogspot.com/ )
2.I'm Different ( http://imdifferentfanfict.blogspot.com/ )
3.Dangerous Luke Hammings ( http://dangerous-luke-hemmings-fanfiction.blogspot.com/ )
4.Blind For Love ( http://blind-for-love-fanfiction.blogspot.com/ )
5.Surly ( http://surly-fanfiction.blogspot.com/ )
(Mam nadzieję że mogę też nominować ff z wattpad xd)
6.Crazy In Love ( http://www.wattpad.com/story/21936254-crazy-in-love-n-h )
7.Pakt Samobójców ( http://www.wattpad.com/story/17302088-pakt-samob%C3%B3jc%C3%B3w-luke-hemmings )
8.Therapy ( http://www.wattpad.com/story/17951454-therapy )
9.Sexuality Education ( http://www.wattpad.com/story/25814399-sexuality-education-h-s )
10.Dark Niall Horan ( http://www.wattpad.com/story/17613505-dark-niall-horan-t%C5%82umaczenie )
11.With You ( http://www.wattpad.com/story/18948636-with-you-niall-horan-fanfiction )

PYTANIA:
1.Jak powstał pomysł na bloga? Jeśli jest to tłumaczenie to czemu postanowiłaś/-eś to tłumaczyć?
2.W czym znajdujesz inspirację?
3.Co robisz gdy nie masz czasu, a dawno nie dodawałaś/-eś nowego rozdziału?
4.Jeśli jesteś autorem bloga to jak wpadłeś na pomysł na głównego bohatera? Jeśli jesteś tłumaczem to czy podoba ci się główny bohater?
5.Twoja ulubiona postać z ff? Dlaczego akurat ona?
6.Myślałaś/-eś kiedykolwiek nad wydaniem książki?
7.Jak udało ci się zdobyć czytelników?
8.Jak do tej pory, co było dla ciebie najtrudniejsze?
9.Czy twoi znajomi wiedzą o twoim blogu? Jeśli tak to czy dopingują cię, a jeśli nie to czy kiedykolwiek im o nim powiesz?
10.Nawiązałeś jakikolwiek kontakt z którymś z czytelników?
11.Co dla ciebie jest najważniejsze? Oczywiście chodzi o coś związanego z blogiem.